"Czy ocean może być wielkości stawu? I czy można go zmieścić w wiadrze?
Okazuje się, że tak, a wszystko zależy od naszej wyobraźni. W niezwykły i
niesamowicie baśniowy świat przenosi nas Neil Gaiman w powieści „Ocean
na końcu drogi”.
W świecie tym złe moce próbują zawładnąć życiem narratora. Na
szczęście gdzie jest zło, musi się pojawić dobro. Narrator wspomina
wydarzenia, które miały miejsce, kiedy był małym chłopcem. Wtedy w jego
stopie pojawiła się dziwna dziurka, kryjąca w sobie „robaka”, którego
nie udało mu się wyciągnąć w całości. Potem w domu pojawiła się
niezwykła niania i zaczęły się poważne kłopoty… „Jej twarz miała w sobie
coś niewłaściwego: przypominała przypadkowy zestaw rysów, który
kojarzył się z ludzką twarzą, tak jak węźlaste szare sęki na boku mojego
buku bądź wzory na drewnianym zagłówku łóżka w domu babci”*.
Na szczęście na końcu ulicy mieszkają trzy tajemnicze kobiety.
Najmłodsza z nich, Lettie, staw przy domu nazywa oceanem. To ona odegra
najważniejszą rolę w walce ze złymi siłami.
Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu
Świat widziany oczyma dziecka jest niezwykły. Pełen sprzecznych
emocji: miłości, strachu, bólu, ale także ciekawości i niezrozumienia.
Wokół przecież dzieje się tyle spraw, którym musi sprostać mały
chłopiec, bo niestety często tak bywa, że dorośli zajęci są swoimi
obowiązkami i nie dostrzegają tego, co dzieje się tuż obok.
Gaiman stworzył niezwykły świat. Fantastyka miesza się w nim z
realizmem. Razem z narratorem przenosimy się w krainę dziecięcej
wyobraźni. W świat baśni, gdzie trwa odwieczna wojna dobra ze złem.