CD1 | ||
1. | KASPER T. TOEPLITZ - Biel | |
2. | DAVID SHEA - Chamber Symphony #2 | |
3. | JEROME COMBIER - Noirs | |
4. | GIOVANNI SOLLIMA - Casanova | |
5. | GERARD HOURBETTE - Danses Mécaniques | |
CD2 | ||
1. | JEAN-LUC FAFCHAMPS - T. | |
2. | JEAN-CHRISTOPHE FELDHANDLER - Elargissement de | |
3. | FAUSTO ROMITELLI - Flowing down the Slow | |
4. | HORATIO RADULESCU - Khufu\'s serpent IV | |
CD3 | ||
1. | GUALTIERO DAZZI - En Bordures d\'Espaces | |
2. | JEAN-PAUL DESSY - Fable Ineffable | |
3. | ATAU TANAKA - DSCP | |
4. | RYOJI IKEDA - Opus #1 |
Info dystrybutora:
Prawie trzy godziny niezwykłej fuzji elektroniki i muzyki klasycznej.
"Experiences De Vol" to projekt wyjątkowy nawet jak na ART ZOYD. Co skłoniło mistrzów współczesnej elektroniki do wspólpracy z 13 kompozytorami muzyki współczesnej pewnie nigdy się nie dowiemy, rezultat tego spotkania jest jednak wart największej rekomendacji. ART ZOYD przez lata tworzyli poematy dźwiękowe o dwuznacznej aurze muzyki noire, to prawdziwi mistrzowie zgłębiania idei alchemii dźwięku, ART ZOYD to w końcu wizjonerzy nowej fali, techno-transu i samplingu, z penością to jeden z najbardziej wpływowych awangardzistów europejskiej muzyki. Do nagrania ""Experiences De Vol"" zaprosili do współpracy 13 kompozytorów z Europy, Japonii i USA. Ich kompozycje wykonywane są przez ututułowany zespół Musiques Nouvelles Ensemble, którym dyryguje Jean-Paul Dessy (założycielem MNE był Henri Pousseur, zespól powstał w 1962 roku).
Trzy płyty w eleganckim digipacku oraz 40-stronicowa książeczka.
Rafał Księżyk (Aktivist, recenzja z Anteny Krzyku 2/2003):
Nie wiem czy to informacja krzepiąca, czy irytująca, ale Art Zoyd od zawsze perfekcyjni w naciąganiu mecenasów na swą "awangardową sztukę", tym razem przeszli w tej dziedzinie samych siebie. Wsparci przez możnych lokalnej i paneuropejskiej administracji wydali 3 płytowy album z grubaśną książeczką, które składają się na prezentację 13 młodych kompozytorów dość hermetycznej muzyki współczesnej z całego świata. Członkowie Art. Zoyd - wraz z kameralistycznym zespołem Musiques Nouvelles (który działa od 1962 r. założony przez Henri Poussera) - są tu wykonawcami, choć dorzucają też swoje kompozycje. Art Zoyd lubię za ich wczesną post-zeuhlowską "kameralistykę okrutną", ale jako zespół wpisywany w kontekst muzyki elektronicznej nie przekonuje mnie. Absurdalny wydaje się - lansowany aktualnie przez naszych bohaterów - pomysł integracji orkiestr symfonicznych z nowymi technologiami (nota bene to jakaś plaga - ostatnio takie rzeczy robią też Angole dokonujący symfonicznych transkrypcji klasyków z WARP). I tak niestety najsłabszym punktem tego niebagatelnego przedsięwzięcia jest programowość - wynikająca z hasła "Musica Ex Machina". Rzeczywiście mamy tu w każdym utowrze maszyny - od Theremin'a po MIDI i sampler, ale tonu całości nadaje XX-wieczna kameralistyka o niekiedy wręcz neoromantycznym kolorycie czy też odgrzewająca Maessiena. Jakby ta integracja z maszynami była na siłę, a w każdym razie - w przytłaczającej większości przypadków - nosiła piętno akademickiej sztywności. W rezultacie album broni się wyłącznie jako rodzaj panoramy muzyki współczesnej, który zainteresuje głównie jej amatorów. Koncepcja "Musica Ex Machina" w porównaniu np. z obozem Mille Plateaux, wypada nieprzekonująco. Audio Video; 2003-06, ocena: REWELACJA "Experiences De Vol" to projekt wyjątkowy nawet jak na ART ZOYD. Co skłoniło mistrzów współczesnej elektroniki do wspólpracy z 13 kompozytorami muzyki współczesnej pewnie nigdy się nie dowiemy, rezultat tego spotkania jest jednak wart największej rekomendacji. ART ZOYD przez lata tworzyli poematy dźwiękowe o dwuznacznej aurze muzyki noire, to prawdziwi mistrzowie zgłębiania idei alchemii dźwięku, ART ZOYD to w końcu wizjonerzy nowej fali, techno-transu i samplingu, z penością to jeden z najbardziej wpływowych awangardzistów europejskiej muzyki. Do nagrania "Experiences De Vol" zaprosili do współpracy 13 kompozytorów z Europy, Japonii i USA. Ich kompozycje wykonywane są przez ututułowany zespół Musiques Nouvelles Ensemble, którym dyryguje Jean-Paul Dessy (założycielem MNE był Henri Pousseur, zespól powstał w 1962 roku).