"Sztuka wojenna" Sun Zi to światowy bestseller wśród właścicieli gigantycznych, globalnych przedsiębiorstw. Traktat poświęcony strategii sprzed 2,5 tys. lat.

 Dwa tytuły na okładce, dwa nazwiska autora. "Sztuka wojny" czy "Sztuka wojenna"? Sun Tzu czy Sun Zi? Chodzi wszakże o tę samą książkę i tego samego autora. Różnice w pisowni nazwiska wynikają z różnych sposobów transkrypcji chińskich głosek. Co do tytułu, to poprawny brzmi "Sztuka wojenna". "Sztuka wojny", widniejący na wcześniejszych polskich przekładach, był błędną kalką z angielskiego "art of war". Tyle tytułem wstępu, a teraz przejdźmy do konkretów.

Książka, którą prezentujemy w tym miejscu, to jeden z największych klasyków w dziejach piśmiennictwa w ogóle. Chiński traktat wojenny z VI wieku p.n.e. to pierwszy znany nam, kompleksowy poradnik prowadzenia działań wojennych. Sun Zi jako pierwszy rozdzielił w nim strategię i taktykę. Traktat jego składa się z trzynastu rozdziałów, w których zawarto poszczególne aspekty kierowania wojskiem, planowania i prowadzenia walki. Sun Zi omawia tu zarówno kwestie organizacji wojska w marszu, jak i na polu bitwy. Pisze o działaniach zaczepnych i o wychodzeniu z opresji. Głównym osiągnięciem "Sztuki wojennej" jest pięć zasad prowadzenia zwycięskiej wojny. A są to:


jedność moralna ludu z władcą,

zdolność wodza,

umiejętne wykorzystanie czasu,

umiejętne wykorzystanie przestrzeni,

dobrze wyszkolone i moralnie zwarte wojsko.

Kto dzisiaj czyta książkę liczącą sobie ponad dwa i pół tysiąca lat? Nie tylko studenci szkół wojskowych, czy generałowie, lecz przede wszystkim ludzie, którzy odnoszą gigantyczne sukcesy w biznesie. Strategię opisaną dawno temu przez chińskiego mędrca, śmiało zastosować można do prowadzenia firmy, do kampanii marketingowych czy działań projektowych rozpisanych na długi czas. Można dzięki jego wskazówkom skutecznie radzić sobie z konkurencją i szukać wyjścia w sytuacjach kryzysowych.


Niniejsze wydanie uzupełniono o dwa dodatkowe traktaty poświęcone strategii. Znajdziemy tu także obszerny esej autora przekładu, Roberta Stillera, który wyjaśnia w nim, na jakie trudności napotkał podczas tłumaczenia dzieła Sun Zi na język polski.